Znowu pożegnanie
Niektórzy ludzie – należę do nich – marzą o podróży w czasie, choć tak naprawdę ta podróż właśnie się odbywa. W dzieciństwie wyobrażałem sobie rok 2000, tymczasem wystarczyło poczekać i już go znam, a nawet zapędziłem się znacznie dalej. Ale z tą wędrówką, ponieważ nie daje ona szansy powrotu, wiąże się (znów: u niektórych z nas) poczucie, że się WYWĘDROWAŁO poza obszar temporalnej „małej ojczyzny”. Przypuszczam, że tak można by rozumieć zgłaszane niekiedy przez bardzo…