„…Co zrobiłeś?” Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny” (J 18, 35b-37).
Słowo Ίουδαιος, którego używa Jezus w odpowiedzi Piłatowi, oznaczało w zależności od kontekstu albo Żyda w ogóle, albo mieszkańca Judei. Zważywszy, że uczniów Jezusa nazywano Galilejczykami, może zgrabniej byłoby to przełożyć: „…abym nie został wydany Judejczykom”. Ale ja dziś nie o tym.
Ta rozmowa wydaje mi się krótką odpowiedzią – mającą w dodatku najwyższy autorytet, bo to Biblia – na koronowanie Jezusa na Króla Polski. Po lekturze tego fragmentu Ewangelii wg św. Jana nie ma w ogóle, jak mi się zdaje, o czym dyskutować. Entuzjaści koronacji znajdują się intelektualnie na poziomie Piłata. To on mówi „jesteś królem”, bo przekroczenie poziomu doczesności, a tego domaga się Mesjasz, jest poza jego zasięgiem. W uściśleniu Jezusa nie ma potwierdzenia dla jego słów, przeciwnie.
Więc jest mi niezmiernie przykro, ale w całej tej uroczystości religijna jest forma, niby warstwa lukru. Istota jest w ścisłym sensie pogańska. To znaczy redukująca chrześcijaństwo do wymiaru politycznego. Mówiąc najłagodniej (bo za dużo w przestrzeni publicznej sformułowań ostrych): TO NIE JEST FAJNE.

Udostępnij


O mnie



  • Dzień dobry!
    Jestem dość regularnym czytelnikiem Pańskiego bloga i nie tylko. Nie zawsze się zgadzamy, ale b. często prowokuje Pan do szerszego myślenia, za co dziękuję.
    Niestety, nie zacznę od merytoryki, ale od techniki. Po zmianie Pańskie teksty wyświetlają się na telefonie po 3-4 wyrazy w linijce, co utrudnia czytanie. Nie skalują się ani automatycznie, ani ręcznie. Dodatkowo szerokość czytelniczą ogranicza z prawej gigantyczny copyright. Może przenieść go na górę, lub na dół?
    Jeśli to możliwe, to proszę o zmianę.

    Pozdrawiam
    Piotr Z.

  • Opisywana intronizacja wygląda mi na swoistą mutację wersji świebodzińskiej i tylko na taką. Pokrzepmy się, że ten paroksyzm nie potrwa zbyt długo i światło rozbłyśnie na nowo.

  • Rozwalają mnie tacy ludzie, którzy widzą się jako pieczęć ostateczna na Piśmie – bez ich ruchu Jezus nie byłby Jezusem. Ręce opadłe makaronem są, długie od Żoliborza do Rzeszowa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Premium WordPress Themes