Po wysłaniu tekstu powieści do Wydawcy, a przed powrotem do w miarę regularnego pisania tutaj, postanowiłem się… upgrade’ować. Rozwinąć technologiczne. I to jest próba. Ale może Państwa zabawi w środku zimy ta Barcelona sprzed półtora roku, a co najważniejsze – z upalnego lipca. I budynek, którym mnie (wśród, nie da się ukryć, wielu milionów innych gości) fascynuje. Ktoś mi bliski, od dawna trzymający się z dala od Kościoła, powiedział, że w nim można uwierzyć w Boga. Kiwam głową: tak, to miejsce zachęcające do skoku. Ślad, że ktoś skoczył i (paradoksalnie, ale w wierze wszystko, co wiarygodne, jest paradoksalne) wzniósł się ze swymi wieżami, wierząc, wzwyż.
(Zdjęcia, montaż, muzyka – JS).