Pytał już o niego p. Hubert (w komentarzu pod wpisem „Na powrót przed mikrofonem”). Zmobilizowany, zamieszczam także tutaj ów list – dotąd rozpowszechniałem go na swoim profilu na FB – bo wydaje mi się ważny i wyraża dokładnie i moje stanowisko. W internecie łatwo znaleźć także jego tłumaczenie niemieckie. Tekst został ogłoszony wczoraj.

List do dziennikarzy i opinii publicznej Niemiec

Drodzy Przyjaciele,

budowane od lat partnerstwo i przyjaźń polsko-niemiecka są dziś zagrożone przez falę kłamliwej i agresywnej propagandy antyniemieckiej, zainicjowanej przez polskie władze i przywodzącej na myśl komunistyczną propagandę lat 60.

Na pierwszych stronach prorządowych polskich mediów widzimy obraźliwe fotomontaże przedstawiające niemieckich przywódców i liderów Unii Europejskiej w mundurach Wehrmachtu w scenerii z czasów II wojny światowej. Z ust najważniejszych polityków polskiego obozu rządowego padają wobec Niemiec, państwa sojuszniczego i przyjaznego Polsce, oskarżenia o dominację i narzucanie swej woli Europie.

Rzeczniczka partii rządzącej w głównym wydaniu „Wiadomości” państwowej telewizji zarzuca państwu niemieckiemu ingerowanie w wewnętrzne sprawy Polski i pyta: „Czy jesteśmy wolnym krajem czy kolonią niemiecką?”. Zapowiada zmianę prawa, która miałaby wyrugować niemieckich wydawców z polskiego rynku prasowego. Posuwa się nawet do pogróżek pod adresem prezesa koncernu prasowego Ringier Axel Springer strasząc go prokuraturą.

Drodzy niemieccy Przyjaciele,

wiemy, jak bolesne i krzywdzące są wszystkie te kłamstwa i oszczerstwa padające pod Waszym adresem. Zapewniamy, że są one tak samo bolesne dla nas, obrońców polskiego państwa prawa i polskiej demokracji.

Choć nie jesteśmy osobiście odpowiedzialni za tę nikczemną kampanię propagandową, której ofiarą padamy także my, kierujemy do Was słowa przeprosin i ubolewania.

My, sygnatariusze tego listu jesteśmy dziennikarzami, publicystami i redaktorami mediów przywiązanych do idei demokracji i państwa prawa. Podziwiamy społeczeństwo i państwo niemieckie za respektowanie standardów demokratycznych i moralnych i za solidarność z prześladowanymi.

Jesteśmy przekonani, że większość polskiej opinii publicznej okaże się odporna na szerzoną w złej wierze antyniemiecką propagandę i że będzie to tylko bolesny i wstydliwy epizod w historii przyjaznych stosunków polsko-niemieckich.

Towarzystwo Dziennikarskie

Udostępnij


O mnie



  • Muszę przyznać, ze nie czytałem nic równie wzruszającego, od czasu apelu o palenie zniczy na grobach żołnierzy sowieckich. A swoją drogą -czy to palenie ciągle się odbywa czy jest już démodé?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Premium WordPress Themes