Niepobożne owady ;)
Za sprawą fejsbuka, w którym ktoś zamieścił mikrofotografię głowy mrówki, wróciło do mnie wspomnienie pierwszego chyba religijnego niepokoju w moim życiu… Około 1973 roku (jeśli dobrze pamiętam) rodzice kupili licencyjny, bo chyba pierwotnie wydany u Larousse’a, „Atlas owadów”. Były tam podobne zdjęcia, jak poniżej, nie aż tak dobre technicznie, ale równie detonujące. Nauczony na lekcjach religii, prowadzonych przez siostrę Inwiolatę, że dobry Bóg stworzył świat, przypatrywałem im się z nieznaną mi jeszcze wtedy mieszaniną śmiechu…