Ty też?

Sprawdziłem, że poruszanie tego tematu to proszenie się o bęcki. Jednak ponownie zaryzykuję i zwrócę nieśmiało uwagę na ewolucję, czy raczej degenerację, jakiej w ciągu paru tygodni uległa akcja #metoo. Otóż zaczęła się ona (w Polsce) od wstrząsających świadectw kobiet, które doświadczyły molestowania i/lub dyskryminacji ze strony mężczyzn. Było to straszne i zarazem społecznie potrzebne. Ujawniały się OFIARY. Tyle, że w pewnej chwili zaczęło się ujawnianie po nazwisku SPRAWCÓW. Usprawiedliwienie tej zamiany na mnie samym…

Czytaj dalej…

Lukrowana godzilla

Wyznaję: kiedy dawno temu wyobrażałem sobie niezobowiązująco, jakie mogłyby być wizualne następstwa odzyskania suwerenności przez Polskę, o ile taki szczęśliwy fakt naprawdę by nastąpił (realnie zacząłem na niego liczyć chyba dopiero wiosną 1989), pierwszą rzeczą, jaka mi przychodziła do głowy, była rozbiórka Pałacu Kultury. Co mam do zarzucenia tej paskudzie, szpecącej moje miasto? Logiczna kolejność argumentów przedstawia się następująco. Jeśli budynek jest: (a) brzydki jak nieszczęście i dominuje nad panoramą miasta; (b) blokuje swoją masą…

Czytaj dalej…

Lwice jako ofiary

Janusza Rudnickiego znam niezbyt dobrze. Spotykaliśmy się jeszcze w latach 90. na jakichś imprezach literackich. Potem przez jakiś czas wynajmował mieszkanie po przeciwnej stronie ulicy i zaprosił mnie i Ukochaną na „parapetówę” (było zresztą miło). Zawsze budził moje mieszane uczucia. To było kłopotliwe drażnienie mojej miłości własnej, bo trwam w nadziei, że mam poczucie humoru i towarzysko jestem dość obyty. Ale bystrzak, który zakładał (zresztą moim zdaniem słusznie), że najśmieszniejsze są dowcipy, z których nie…

Czytaj dalej…

Premium WordPress Themes