Gościem na Litwie będąc…
Zwierzę się z myśli mnie samego nieco krępującej, może nawet nie z „myśli”, ale z wrażenia – jednak zbyt wyrazistego, żebym mógł udać, że go nie odebrałem. Chociaż wiem, że rzecz jest co najmniej niezręczna. Mimo to chcę sprawdzić, czy udałoby mi się ją wyrazić tak delikatnie, jak tego wymaga. Zacznę od zastrzeżeń. Jestem zdecydowanie i bez wyjątku za samostanowieniem narodów. Do tzw. „kresów wschodnich” (brrr, chodzi przecież o suwerenne dziś państwa!) nie mam żadnego…