Filolog obserwuje bieżące wypadki

    Kiedy pisałem opowiadania do „Linii nocnej”, przyśniło mi się, że próbuję wejść do toalety w jakimś mieszkaniu, a zza zamkniętych drzwi dobiega mnie czyjś głos: „Partyjne!” I, jak to w snach bywa, ja słyszę wyraźnie to właśnie słowo, ale zarazem doskonale rozumiem, że znaczy ono: „Zamknięte!”, o ile nie, całkiem wprost: „Nie przeszkadzać, defekuję!”. Po przebudzeniu zrobiłem z tego opowiadanie pt. „Raport”, którego istotę stanowi sobie nieco paranoiczne podejrzenie, że wszyscy wokół używają…

Czytaj dalej…

Walczak, Houellebecq i ja

Walczak, Houellebcq i ja      Odezwał się znowu Andrzej Walczak. Pisałem już kiedyś tutaj (jeszcze przed zmianą adresu strony) o skomplikowanych relacjach między nami. Co prawda współpracował ze mną wiernie podczas pisania powieści „Tak to ten” – będzie w niej, oprócz prozy i fragmentów słuchowisk, także trochę wierszy… DYGRESJA. Od dawna marzyłem o napisaniu czegoś, co by zasługiwało na miano „powieści-worka”. Ten podgatunek można wyodrębnić, zbierając teksty z pierwszej połowy dwudziestego wieku (Miciński, Irzykowski, Witkacy,…

Czytaj dalej…

Jak chociaż trochę pomóc

     No i lato właściwie się skończyło – jak wszyscy uczniowie oraz aktualni i byli nauczyciele uznaję za koniec lata początek szkoły. Nasz pobyt w Kołobrzegu upłynął (najdosłowniej: upłynął) w deszczu. Poranne czytanie gazet powodowało gwałtowne skurcze żołądka, tyle idiotyzmów i draństw przetacza się teraz przez scenę publiczną. A przecież nowy sezon należałoby zacząć jakoś inaczej. Czymś pozytywnym. Postanowiłem zatem – po konsultacjach z przyjaciółmi i za zgodą Ukochanej – upublicznić pewną skromną inicjatywę, na…

Czytaj dalej…

Premium WordPress Themes