Irlandia
W referendum irlandzkim wygrali zwolennicy pro-choice. Oczywiście szału dostała nasza paleoprawica. Ale i Watykan, zdaje się, zareagował na to nerwowo. Aborcję, jak to kiedyś tu tłumaczyłem, mam za czyn drastyczny i moralnie dwuznaczny. Ale też trudno uwierzyć, że kobiety decydują się na niego ot, tak sobie. Zazwyczaj jest to efekt klasycznej sytuacji tragicznej, kiedy naprzeciw siebie stają dwie równorzędne wartości. Wybór, który zwolennicy opcji „pro-life” chcą uważać za jedyny możliwy, to heroizm. Prawo nie może…