Eseik dla Eleny (długi)

Kiedy spotykam się z Belgiem, Kolumbijczykiem albo Marokańczykiem, jesteśmy sobą, nie przedstawicielami narodów. Ta oczywistość znika w momencie, gdy ja, Polak, spotykam się z ludźmi z dwóch, trzech, może czterech krajów: z Rosji, z Niemiec, z Ukrainy i z Izraela. Chyba nigdy nie czuję tak silnie nacisku historii, jak wtedy. Problem antysemityzmu, Wołyń, II wojna światowa i relacje polsko-radzieckie istnieją w nas obiektywnie, chciane czy niechciane. Trzeba wówczas odnieść się jakoś do roli Reprezentanta Narodu….

Czytaj dalej…

Powyborcza rekapitulacja

Zbierając myśli w punktach: Namawiałbym, żeby nie mówić, że „wygrała demokracja”. Jednym z warunków demokratycznych wyborów jest rzetelna praca mediów publicznych. Wobec nieustającej i doprawdy bezprecedensowej propagandy TVPiS, zniechęcającej do kandydata opozycji, nie wygrała żadna demokracja, tylko propaganda. Ale przyjęliśmy te warunki. Prawdę mówiąc nie mieliśmy wyjścia: bojkot TEJ edycji wyborów oznaczałby powiedzenie jasno, że PiSu nie odsunie się od władzy inaczej, niż za pomocą „kryterium ulicznego”. A to byłoby przedwczesne. Choć, uczciwie mówiąc, jestem…

Czytaj dalej…

Przewodniczka po „Apokryfie…”

Dzięki sieciowemu znajomemu dowiedziałem się, że ukazała się książka pt. „Powieść dziś. Teorie, tradycje, interpretacje”. Znajduje się w niej, wśród innych, artykuł prof. Jeleny Kozminy „Powieść jako tygiel kulturowy. Apokryf Agłai Jerzego Sosnowskiego a fantastyka przygodowo-filozoficzna XX wieku” (przeł. Anna Skubaczewska-Pniewska i Justyna Tuszyńska). Oczywiście, że go przeczytałem, nie tylko dlatego, że Jelenę poznałem jakiś czas temu i się zaprzyjaźniliśmy (ale wydaje mi się, że jej tekst powstał nieco wcześniej). Autorzy książek dzielą się, jak…

Czytaj dalej…

Premium WordPress Themes