Wspaniała książka z Krakowa

Ponieważ w poprzednim wpisie ponarzekałem sobie na Kraków, sumienie mnie trochę gryzie. I żeby jakoś to narzekanie zbalansować, dorzucę zachwyt nad książką w Krakowie wydaną. Dawno, dawno temu, w latach osiemdziesiątych, wyrzucony z Uniwersytetu Śląskiego Jerzy Illg (obecny szef wydawnictwa Znak) znalazł się w Szwecji. Tam zaś udało mu się z innym emigrantem, Leonardem Neugerem, dotrzeć do Andrieja Tarkowskiego, kręcącego właśnie swój ostatni (jak się okazało) film. Według surowej menadżerki reżysera rozmowa miała trwać pół…

Czytaj dalej…

Zgrzyt zębem z okazji targów

Byłem wczoraj na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie. Byłem przez… godzinę (z niewielkim okładem). Jak dotąd na targach krakowskich, warszawskich czy wrocławskich zawsze było tak: kiedy kończyła się godzina, podczas której podpisywałem swoje książki, ruszałem, żeby zobaczyć stoiska innych wydawnictw, czasem kupić (albo wyżebrać) jakąś nowość, czasem komuś dłoń uścisnąć… Ale nie tym razem. Gdyż tym razem, owszem, ruszyłem na obchód hali targowej. Ale po 10 minutach znajdowałem się wciąż w zasięgu głosu od stoiska…

Czytaj dalej…

Michał Nogaś odchodzi z Trójki

Michała poznałem bodaj piętnaście lat temu. Przez lata robiliśmy Kluby Trójki w parze: Michał – wydawca, ja – prowadzący. Miałem w radiu w ogóle szczęście do świetnych wydawców, a to rola ważniejsza, niż może zdawać się Słuchaczom. Porządny wydawca to i temat wymyśli, i research zrobi, i gości zaprosi, i piętnaście razy sprawdzi, czy dojadą na czas, i jak najtkliwsza pielęgniarka w szpitalu dla nerwowo chorych pomizia przed audycją prowadzącego, który jest przecież w nerwach,…

Czytaj dalej…

O profesorowej Szczupaczyńskiej

Zachęcony rozmową z „Marylą Szymiczkową” (czyli Jackiem Denhelem i Piotrem Tarczyńskim) na lipcowym festiwalu „Góry Literatury”, sięgnąłem po drugą powieść z naszą polską panną Marple, czyli profesorową Szczupaczyńską (pierwsza mi umknęła). Książka nosi tytuł „Rozdarta zasłona”. Jeśli ktoś nie ma teraz czasu i chciałby dowiedzieć się krótko, co myślę, to: szczerze polecam, z tym oczywistym zastrzeżeniem, że nie jest to Chandler, Mankell ani Stieg Larsson, to znaczy nikt nie oferuje tu niczego więcej, niż można…

Czytaj dalej…

Chandler

Zajęcia na SWPS (kurs „Literatura popularna”) dają mi okazję, żeby wracać do lektur, które lubię, a niekiedy – żeby uzupełniać lektury, przygotowane dawno temu do czytania i odłożone na przyszłość. Na tej właśnie zasadzie sięgnąłem po książkę, którą kilka lat temu upolowałem w jakimś antykwariacie, ale od razu przeczytałem z niej tylko jeden tekst. Książka nosi tytuł „Mówi Chandler” i stanowi przekład publikacji „Raymond Chandler Speaking” z 1962 roku, z dodatkiem eseju „Skromna sztuka pisania…

Czytaj dalej…

Premium WordPress Themes