Szkoła sprzed lat (i dziś)

Michał Oleszczyk na FB zrobił podsumowanie tego, czego nauczyła i czego nie nauczyła go szkoła przez dwanaście lat nauki – i wyszedł mu z tego niezwykle krytyczny obraz systemu edukacji w latach dziewięćdziesiątych. Zbiegiem okoliczności wczoraj późnym wieczorem rozmawiałem o czymś podobnym z żoną (przy czym myśmy chodzili do podstawówek i liceum półtora dekady wcześniej). Co więc zawdzięczam szkole z czasów, nie ukrywajmy tego, dość głębokiego PRL-u (do pierwszej klasy poszedłem we wrześniu 1969, maturę…

Czytaj dalej…

Rzeka. Notatki znad brzegu

Po czterdziestu dwóch latach (!) wróciłem sobie do „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej. Pierwszy raz sięgnąłem po tę powieść znając już chyba film Antczaka – przebicie się w wieku lat szesnastu przez pięć tomów gęstej prozy zawdzięczam prawdopodobnie silnym wrażeniom, wyniesionym z kina. Zdaje się, że pomogła mi też choroba: złapałem późną zimą jakieś zapalenie oskrzeli, z tego powodu przez dwa tygodnie siedziałem w domu i lektura powieści-rzeki mogła mi wypełniać całe dni. Mój własny…

Czytaj dalej…

Mowa trawa – krótki kurs

„Mową trawą” nazywano w okresie tzw. odwilży (1955-1957) wypowiedzi, do tego stopnia nasycone zideologizowanym użyciem języka, że w praktyce nie odnosiły się one w ogóle do rzeczywistości. Stanowiły pusty semantycznie rytuał, zgłaszający przynależność mówiącego do obozu władzy i zrywający możliwość rozmowy – bo przedmiot tej rozmowy został schowany pod warstwą frazesów. Jako filolog zachwyciłem się (na swój sposób) klasycznym użyciem „mowy trawy” we współczesnym oświadczeniu – tak jest ono wzruszająco jasnym, dydaktycznie bezcennym przykładem tej…

Czytaj dalej…

Rachunek sumienia (samoobroną podszyty)

Krytyka, która spadła na Kościół katolicki w Polsce, objęła, może nawet paradoksalnie przede wszystkim, środowiska „katolików otwartych”. Zarzuca się nam (im? – chwilami sam już nie wiem, gdzie moje miejsce, ale jeśli atakują, to jednak NAS), że współtworzyliśmy zmowę milczenia wokół pedofilów w sutannach, że szminkowaliśmy zbrodniczą mafię czarnych swoimi rojeniami o chrześcijaństwie jako humanizmie, że skoro nic nie zrobiliśmy, to jesteśmy współwinni. A jeśli brzękniemy, że niezależnie od kryzysu moralnego INSTYTUCJI,  w chrześcijaństwie znajdujemy…

Czytaj dalej…

Premium WordPress Themes