W oczekiwaniu na „Eter”
Wyjazd na Mazury uniemożliwił mi skorzystanie z miłego zaproszenia na prywatny (na razie) pokaz najnowszego filmu Krzysztofa Zanussiego. Znajoma nie tylko facebookowa (z którą politycznie obecnie chyba wszystko mnie różni, a mimo to odczuwam do niej sympatię i szacunek – rzadka i przez to cenna kombinacja), czyli Agnieszka Romaszewska, napisała na FB, że „Eter”, bo taki tytuł nosi film, to „może jeden z lepszych w dorobku Reżysera”. Znając jedynie scenariusz i to niekoniecznie w ostatecznej…