Lukrowana godzilla
Wyznaję: kiedy dawno temu wyobrażałem sobie niezobowiązująco, jakie mogłyby być wizualne następstwa odzyskania suwerenności przez Polskę, o ile taki szczęśliwy fakt naprawdę by nastąpił (realnie zacząłem na niego liczyć chyba dopiero wiosną 1989), pierwszą rzeczą, jaka mi przychodziła do głowy, była rozbiórka Pałacu Kultury. Co mam do zarzucenia tej paskudzie, szpecącej moje miasto? Logiczna kolejność argumentów przedstawia się następująco. Jeśli budynek jest: (a) brzydki jak nieszczęście i dominuje nad panoramą miasta; (b) blokuje swoją masą…