Ona
Działo się to w dziwnych czasach, kiedy (przez chwilę) podróż do Paryża samolotem Air France wypadała taniej niż koleją: rok 1989, początek września. Z ówczesną żoną odprawiliśmy się w zapuszczonym już wówczas dworcu lotniczym Okęcie – dwudziestoletni budynek, skądinąd kiedyś urodziwy i nowoczesny, ale od początku za mały, powoli dożywał swoich dni – i ruszyliśmy, ja po raz pierwszy, na Zachód. Byliśmy nieco wystraszeni: D. tym, że oderwiemy się od Ziemi, twierdziła, że to nienaturalne…